niedziela, 25 września 2016

#2

No cześć.
Zamiast gestapowskiego płaszcza kupiłam skórzaną ramoneskę. Mało oryginalnie, skoro nawet w Sinsayu jest tego masa...
Czeka mnie rozmowa z mamą o randce. To będzie trudne. Nie wiem dlaczego, ale będzie.

Chciałam zgłosić tego bloga do rejestru dopiero jak się rozkręcę, jednak zrobię to już dzisiaj. Potrzebuję mieć dla kogo pisać. To śmieszne, skoro to pamiętnik, no ale trudno.

Nie mam dziś żadnych konkluzji co do dnia, lecz doszłam do jednej ważnej rzeczy w moim życiu, czyli traktowania każdej chwili osobno i życia nią. Nie trzeba mieć pewności, że jutro się obudzimy, wystarczy żyć. Nie żałować podjętych decyzji, kierować się sercem, nie analitycznym umysłem. Brzmi wzniośle, lecz jest banalne. Idealnym przykładem są właśnie zakupy. Nie myślmy o tym, kiedy użyjemy jakąś rzecz, a o samej przyjemności trzymania jej   w rękach czy chodzenia po sklepach.  W końcu:
Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy.

Cytat bodajże Marylin Monroe (a może Coco Chanel?), z którym w stu procentach się zgadzam.
Zachęcam do poznania zakładki z moimi znajomymi :)

¬ Shanila

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz